Jezuici i samuraje. O powieści „Milczenie” Shusaku Endo

 

Shūsaku Endō napisał powieść Milczenie w taki sposób, by czytelnik ujrzał, dosłownie, dramat chrześcijan prześladowanych przez samurajów na przełomie XVI i XVII wieku. Obrazowość stylu sprawia, że Milczenie jest powieścią na wskroś filmową, trudno się zatem dziwić, że zekranizował ją wielki Martin Scorsese.

Shūsaku Endō (1923 – 1996) pod wpływem matki przeszedł w wieku kilkunastu lat na katolicyzm. Podczas studiów we Francji poznał europejską kulturę. Konwersja sprawiła, że zaczął inaczej, bardziej twórczo patrzeć na historię swojego kraju. Tworzył głównie powieści historyczne: Morze i trucizna opowiada o zbrodniczych eksperymentach przeprowadzanych na amerykańskich jeńcach podczas II wojny, Samuraj o wysłanniku Japonii do papieża Pawła V, Milczenie, uznawane za najważniejszą pozycję w dorobku tego wybitnego pisarza, o  pogromie chrześcijan w feudalnej Japonii. Ta ostatnia książka nosi osobiste piętno, gdyż jej pomysł narodził się podczas długiego pobytu autora w szpitalu w Nagasaki, gdzie zobaczył stary, zatarty obraz, używany przed wiekami do poniżania katolików, którzy byli zmuszani do zadeptywania widniejącego na nim świętego wizerunku. Shūsaku Endō długo zmagał się z gruźlicą, choroba sprawiła, że i on zaczął Bogu zadawać trudne pytania o sens cierpienia.

W Polsce, w poprzednim systemie, powieści japońskiego pisarza wydawało wydawnictwo Pax. Po zmianie ustroju o Shūsaku Endō, jeśli się nie mylę, zapomniano. W styczniu br. krakowski Znak wydał Milczenie z okazji lutowej premiery filmowej adaptacji powieści dokonanej przez Martina Scorsese, twórcy takich dzieł jak Taksówkarz, Wściekły byk i Chłopcy z ferajny. Od razu warto zadać pytanie, jakie walory dostrzegł  w tym literackim tekście wielki amerykański reżyser?

Młody portugalski jezuita Sebastiao Rodrigues wraz z innym  przybywa do Japonii z misją zbadania, czy żyje jeszcze ich mistrz, ks. Ferreira, który przez kilkadziesiąt lat nawracał Japończyków, ale poddany okrutnym torturom porzucił wiarę i Kościół. Sebastiao Rodrigues nie wierzy w apostazję misjonarza, ale i on, im bardziej zanurza się w rzeczywistości azjatyckiego kraju, zaczyna wątpić w obecność Boga. W jego wyobraźni i myślach cały czas jest obecne oblicze Chrystusa o niebieskich oczach. Ale twarz Jezusa zaczyna tracić swój blask, zniekształcać się w wyniku cierpień,  doznawanych przez japońskich wieśniaków i portugalskich księży. Ks. Sebastiao Rodrigues, który w drugiej części książki jest narratorem (pierwsza jest krótkim, obiektywnym wprowadzeniem do opowieści), konfrontuje nauki, jakie otrzymał w seminarium, oraz przekaz Ewangelii z japońskimi realiami. Nie rozumie, jak jeden człowiek drugiemu może zadawać tak okrutne, wymyślne cierpienia przerastające mękę Zbawiciela. Z czasem młodego księdza zaczyna obciążać poczucie winy, że szukając ks. Ferreiry opuścił prostych wieśniaków, nie poświęcił dla nich swojego życia. W następnej części, opowiedzianej w trzeciej osobie, pogłębia się dramat wiary Rodriguesa, rozdwojeniu ulega jego „ja”. W ostatniej, czwartej części, stylizowanej  ponownie, jak pierwsza, na historyczny bezosobowy dokument, Rodrigues do reszty traci swoją chrześcijańską autentyczność, zamienia się w buddyjskiego Japończyka. Zostaje zredukowany do wzmianki w dzienniku jakiegoś japońskiego urzędnika.

W dwóch zasadniczych częściach Milczenia pisarz wydobywa z materii słowa jego wizualne walory, wręcz zamienia w osobny temat proces wejrzenia w siebie samego oraz spostrzegania świata i ludzi, zmysłowego podejmowania dialogu z obcą kulturowo przestrzenią. W tej literackiej przestrzeni jakże wiele jest nie tylko barw (morze jest jak popiół), ale i odgłosów ptaków, ludzkich jęków, szumu morza i wiatru. Nieświeża suszona ryba śmierdzi  jak postać uosabiająca Judasza.

Styl Shūsaku Endō w opozycji do dramatycznego tematu jest oszczędny. Widać, że pisarz wyrósł w kulturze ceniącej surową dyscyplinę i opanowanie. Autor unika ornamentyki, metafor, jeśli już, to stosuje tylko porównania podnoszące realizm powieści. Krótkim frazowaniem buduje napięcie i nastrój wchłaniania chrześcijan przez japońskie bagno. Po mistrzowsku konstruuje dialogi między przesłuchiwanym padre Rodriguesem a śledczymi. Z postaci wydobywa wszystkie różnice mentalne. Tłumaczy postępowanie rządców Japonii strachem przed nową religią, że pozbawi ich poddanych buddyjskiej czy szintoistycznej duszy. Dramatyczny przebieg ma rozmowa Rodriguesa z jego mistrzem Fereirrą, gdy ten przekonuje go o bezcelowości nawracania Japończyków, bo i tak  nie są w stanie uwierzyć w bezosobowego Boga.

Czy w Milczeniu Bóg faktycznie nie przemawia do ludzi, jak to sugeruje tytuł? Czy Chrystus jest tylko niemym świadkiem ich cierpienia czy też współcierpiącym? Te teologiczne kwestie  powinni rozstrzygnąć eksperci. Najważniejsze, że powieść jest skierowana do wszystkich, zarówno wierzących, jaki i wątpiących i ateistów. I na tym polega jej wielkość.

Shūsaku Endō, Milczenie, Kraków 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.