Młody dżihadysta. Recenzja filmu braci Dardenne

Nie sposób wyobrazić sobie Belgii bez Manneken pis, znakomitego piwa i filmowców braci Jeana-Pierre’a i Luca Dardenne. Z tym że społeczne kino braci nie nadaje się do turystycznego folderu, gdyż bazuje na prawdziwych obserwacjach i niekłamanych emocjach. A w najnowszym przypadku – w filmie Młody Ahmed – szczególnie, gdyż mówi o islamistycznym zagrożeniu w dostatniej Belgii.

Tytułowy Ahmed to arabski nastolatek zanurzony po uszy w dogmatycznym islamie. Ahmed wierzy jedynie w Koran i Allacha, jest uprzedzony wobec asymilujących się z Belgami muzułmanów, oddala się od matki, która porzuciła obyczajowe zakazy. Jego autorytetem jest radykalny imam.  

Twórcy przyjęli bardzo interesujące dramaturgiczne  rozwiązanie. Praktycznie już po kwadransie wyłuszczają, na czym polega dramat Ahmeda, a mimo to trzymają widzów w napięciu. Bo stwarzają nastolatkowi szansę na porzucenie zaślepienia. Może się uelastycznić i przyjąć wyciągniętą do niego dłoń. Czy tak się stanie?

W Młodym Ahmedzie łatwo dostrzec najlepsze elementy paradokumentalnego stylu braci Dardenne. Artyści robią wszystko, by ich produkcja była pozbawiona czysto filmowych walorów i atrakcji. Osiągają stuprocentowy sukces. Od razu, bez zbędnej ekspozycji, wrzucają widzów w środek historii. Kamera podąża za będącym cały czas w ruchu nastolatkiem (to wyróżnik stylu braci Dardenne), dosłownie „przykleja się” do niego. Główny bohater, podobnie jak inni wykonawcy, jest naturszczykiem, który na ekranie zmierza się z konkretną sytuacją. Jego gra jest naturalna, niezauważalna. Zrównanie dzieła filmowego ze światem rzeczywistym widać też w prawie że dokumentalnym odtwarzaniu różnych sytuacji. Spotkanie gminy muzułmańskiej na temat, czy uczyć się współczesnego arabskiego, czy nie, jest bardzo wiarygodne (twórcy dobrze udokumentowali tę sytuację). Podobnie sceny w poprawczaku, do którego trafia Ahmed. Brak ilustracji muzycznej i długość ujęć bez cięć montażowych podkreśla autentyczność przekazu.

Filmy braci Dardenne były wielokrotnie nagradzane, także przez ekumeniczne jury. I w tym przypadku widać chrześcijańską wrażliwość reżyserów. Nastoletni bohater nie jest w sytuacji bez wyjścia, ma szansę spojrzenia światu prosto w oczy. Nie jest skazany na zamknięty krąg dżihadu.

Ocena: 5/6

Młody Ahmed (Le jeune Ahmed), Belgia 2019, dramat (84 min), reżyseria Jean-Pierre Dardenne i Luc Dardenne, scenariusz: Jean-Pierre Dardenne i Luc Dardenne, w roli głównej Idir Ben Addi, w kinach od 6 grudnia 2019.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.