Antoni Żubryd – sowiecki agent i likwidator komunistów

24 października br. minęła 70. rocznica śmierci Antoniego Żubryda, dowódcy Samodzielnego Batalionu Operacyjnego Narodowych Sił Zbrojnych, niepodległościowego zgrupowania działającego w okolicach Sanoka od listopada 1945 roku do października 1946. Żubryd zginął z walczącą u jego boku żoną  Janiną. Małżonków zastrzelił  we wsi Malinówka koło Brzozowa agent bezpieki, były akowiec Jan Vaulin.

Antoni Żubryd był wrogiem nr 1 rzeszowskiej bezpieki. Do dziś nie jest znane miejsce pochówku Żubryda i jego żony. Zabójca Jan Vaulin w nagrodę zrobił karierę w PRL. Pracował w wojskowej wytwórni filmowej „Czołówka”. Filmował manewry wojsk Układu Warszawskiego.

Postępowanie Żubryda w stosunku do nowej komunistycznej władzy cechowała brawura i odwaga. „Żubryd występuje coraz śmielej i drwi sobie z organów bezpieczeństwa i MO (…). Dnia 25 XI (…) przybył do Sanoka  z pięcioma ludźmi w biały dzień, dokonał kilku rabunków i odjechał autem w nieznanym kierunku” – pisał starosta sanocki. Do odważniejszych akcji ludzi  Żubryda należało kontrolowanie pociągów na linii Krosno-Sanok oraz zajęcie 16 grudnia 1945  na kilka godzin Korczyny.

Bezpieka nie radziła sobie ze zgrupowaniem Żubryda, bo dowódca cieszył się popularnością wśród miejscowej ludności  głównie dlatego,  że chronił ją przed atakami bojówek UPA. Znane też było bezwzględne postępowanie Żubryda  wobec  agentów i konfidentów  MO i UB, na których często własnoręcznie  wykonywał wyroki śmierci. Kolejnym jego atutem było to, że miał swój wywiad w urzędach państwowych, a nawet w PUBP w Sanoku (wtyczką była sekretarka Jadwiga Moskalówna). Żubryd z żoną Janiną z Praczyńskich często zmieniał miejsca zamieszkania. Między akcjami melinował  się u wielu zaprzyjaźnionych gospodarzy. Towarzyszyła mu eskorta złożona z najbardziej  zaufanych ludzi. Jedną z metod walki bezpieki z Żubrydem było przypisywanie mu ataków UPA na oddziały WP, drukowanie w lokalnej prasie propagandowych informacji i odezw do ludności. W końcu, aby zastraszyć ludność, władze urządziły w Sanoku publiczną egzekucję ujętych trzech partyzantów Żubryda.

O determinacji bezpieki w walce z Żubrydem najlepiej świadczy to, że w kwietniu 1946 roku aresztowała i osadziła w więzieniu jego pięcioletniego synka Janusza. Po zamordowaniu rodziców Janusz trafił do sanockiego sierocińca kontrolowanego przez bezpiekę. Siostra matki Stefania Niemiec wykradła Janusza z sierocińca, wywiozła go na Śląsk i adoptowała. Syn Żubrydów – Janusz Niemiec – krzewi dziś pamięć o swoich rodzicach.

Nie mniej ciekawy, a nawet bardziej zagadkowy jest okupacyjny okres  życia Żubryda, kiedy współpracował z NKWD. W Tygodniku Sanockim (2010/46) historyk zajmujący się tą barwną i kontrowersyjną postacią, Andrzej Romaniak, odkrył rąbka tajemnicy. Napisał, że Żubryd znalazł się w sanockiej siatce szpiegującej dla Sowietów pod koniec 1940 r. Do szpiegowskiej roboty za pieniądze  wciągnął Żubryda dawny znajomy, Szewczyk. Pierwszym zadaniem „Orłowskiego”(taki pseudonim otrzymał Żubryd) było zbadanie, ile niemieckich wojsk stacjonuje w Sanoku i okolicach. Żubrydowi udało się ustalić, że trzy pułki, w sumie 1200 ludzi. Najpoważniejszym zadaniem Żubryda oraz Szewczyka i niejakiego Starucha było włamanie w nocy z 13 na 14 grudnia 1940 r. do Okręgowego Komisariatu Celnego w Sanoku i kradzież  niemieckich dokumentów. Gdy Żubryd nabrał podejrzeń, że znajduje się w kręgu zainteresowania gestapo, zerwał współpracę z Sowietami. NKWD aresztowało  go za to wraz z żoną. Z więzienia uciekł po wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej.

Żubryd został wydany Niemcom przez swoją szwagierkę, Jadwigę Praczyńską, która też była w siatce sowieckiej. Został aresztowany w 5 listopada 1941 roku. Po dwóch latach śledztwa został skazany na karę śmierci przez Sąd Specjalny w Krakowie. Jak pisze Andrzej Romaniak, wszystko wskazuje na to, że Żubrydowi faktycznie udało się, jak to opowiadał, uciec przed egzekucją.

Fakt współpracy z NKWD Antoni Żubryd wykorzystał do zatrudnienia się 26 września 1944 roku w PUBP w Sanoku. Po niecałym roku podejrzewany o kontakty z podziemiem niepodległościowym zbiegł z urzędu. Jego pierwszą akcją było opracowanie planu likwidacji szefa sanockiej bezpieki Tadeusza Sieradzkiego i osobiste wykonanie zamachu (czerwiec 1945 r.). Późniejsze losy Żubryda Państwo już znacie.

2 comments

  1. Ciekawa historia na dluzszy artykul, moze ksiazke. To czego mi brakuje to spojrzenie z szerszej perspektywy… pozdrawiam P

Skomentuj Piotr Gotkowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.