Słowo „chaos” jest bodaj najczęściej używanym przez Wojciecha Roszkowskiego, autora historiozoficznej pracy „Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej”. Historyk dowodzi, że chaos dominuje w wielu dziedzinach życia ludzi Zachodu, ale najbardziej w tworzonym przez media i internet obrazie świata. Zwykły człowiek nie jest w stanie rozeznać, co się wokół niego dzieje, jak naprawdę wygląda świat i w jakim kierunku zmierza.
Prof. Roszkowski jest wybitnym badaczem dziejów najnowszych, kilka lat pełnił funkcję dyrektora Instytutu Nauk Politycznych PAN, wykładał na amerykańskich uczelniach. Do tematu swojej opasłej książki podszedł sumiennie. Obszerny materiał wplótł w uporządkowaną narrację od wyjaśnienia, czym jest cywilizacja judeochrześcijańska po ukazanie najważniejszych demograficznych, kulturowych i gospodarczych problemów współczesności.
Naukowiec prezentuje konserwatywny punkt widzenia. Uważa, że upadek chrześcijańskiego monoteizmu z wizją świata odbijającą boski, naturalny ład oraz z etycznymi wymogami stawianymi człowiekowi i złożoną przez Boga obietnicą Zbawienia skończy się dla zachodniej cywilizacji tragicznie. Profesor traktuje wielowiekowy proces odseparowywania się człowieka od Boga nie jako rozwój, ale powolny upadek, którego symptomy zaczęły niebezpiecznie narastać wraz z Rewolucją Francuską oraz z XIX – wiecznym ateizmem i innymi materialistycznymi prądami (darwinizmem, pozytywizmem, marksizmem, scjentyzmem, rasizmem). Zwieńczeniem tych procesów były tragiczne w skutkach dwa dwudziestowieczne totalitaryzmy, czyli nazizm i komunizm.
Niestety, mimo upadku Rosji sowieckiej, nie znikł komunizm. Cały czas rozwijał się na Zachodzie. Toksyczne komunistyczne elementy do tkanki społecznej zaaplikowały ruchy kontestacyjne w Ameryce i Europie lat 60. Nadciągająca dziś do Polski wielka fala rewolucji obyczajowej i kulturowej nie jest niczym innym, jak pokłosiem haseł rewolucji seksualnej lat 60. oraz ideologii amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej Nowej Lewicy. Neomarksiści dążą frontalnie do zmiany opresyjnej, ich zdaniem, chrześcijańskiej kultury poprzez wprowadzanie takich pojęć, jak sekularyzacja, tolerancja, różnorodność, polityczna poprawność, wolność, postęp, brak norm i wzorców postępowania, ochrona wszelkich mniejszości, wielokulturowość. Słowa te mają zrewolucjonizować stare nawyki myślowe. W jakim kierunku? Człowiek ma być bytem samowystarczalnym i suwerennym wobec transcendencji; ma żyć w świecie pozbawionym narodowych i historycznych narracji.
Najważniejszym wyznacznikiem „wyzwolenia” zachodniego człowieka jest jego seksualność jako indywidualny, a nie zdeterminowany przez biologię wybór. Za swobodnym wyborem orientacji seksualnej ma iść indywidualny styl myślenia, przedkładanie przyjemności nad odpowiedzialnością wobec siebie i drugiego człowieka, ukierunkowanie na egoistyczny samorozwój i zmienianie życiowych opcji jak wiatr zawieje. Nowy styl życia zależny od kreowanych przez wielkie korporacje mód konsumpcyjnych ma zastąpić życie oparte na wartościach i prawdzie. Eksperymentom z seksualnością towarzyszą genetyczne. W erze masowej aborcji i legalizowanej w wielu państwach eutanazji inżynieria genetyczna stawia sobie za cel stworzenie nowego długowiecznego człowieka. Ideologicznym spoiwem takich postaw i poglądów jest libertarianizm absolutyzujący wolność osobistą.
Oczywiście rzecznicy liberalnej wizji świata zarzucą Roszkowskiemu pesymizm kulturowy i nieobiektywne spojrzenie na zachodnią cywilizację, niedocenienie m.in. takich jej zdobyczy, jak wynalazczość, sukcesy w walce z różnymi plagami, powszechna oświata i emancypacja kobiet. Ale po głębszej lekturze taka krytyka wydaje się być bezpodstawna. Profesor nie jest przeciwnikiem postępu jako takiego, ale opowiada się przeciw fetyszyzowaniu go i bałwochwalczemu zaklinaniu rzeczywistości słowami „szczęście”, „wolność”, „samospełnienie”. Zauważa, że pod powierzchnią tych miłych dla uszu pojęć ukrywają się takie, jak kreowany przez różnych artystów wstręt do życia i człowieka, banalizacja zła w kulturze masowej, sianie nienawiści do chrześcijaństwa, jawne bluźnierstwa i czynienie z seksu bożka, co widać po rozkwicie pornobiznesu, a na płaszczyźnie fundamentalnej odrzucenie słów „prawda” i „sens”.
Roszkowski uważa, że myślenie apologetów postępu jest utopijne, gdyż co krok wytwarzają oni sprzeczności, z którymi nie są w stanie sobie poradzić. Bo jak pogodzić tolerancję z coraz bardziej opresyjną polityczną poprawnością? Jak pogodzić propagowany hedonizm z plagą depresji? Gdzie kończy się pogoń za szczęściem, gdy tyle ludzi Zachodu zażywa antydepresanty, narkotyki i popełnia samobójstwa? Jak pogodzić wywyższanie człowieka, a jednocześnie redukowanie go do roli dawcy organów i tkanek dla najbogatszych, do zrównywania go w sferze popędów ze zwierzętami? Jak pogodzić wezwania do tolerancji dla wszelkiego rodzaju odmienności z niechęcią do zachodniego dziedzictwa? Ciąg cywilizacyjnych sprzeczności jest bardzo długi.
Przeciętny człowiek nie otrzymuje już całościowej wizji świata opartej na wiedzy, co jest dobre a co złe, co jest prawdą, a co fałszem, tylko fragmentaryczną i opartą na dyktaturze chwili i przyjemności. W ciągu wieków lustro było metaforą samopoznania, dziś jest roztrzaskane jak w baśni Andersena, bo trudno w nim dojrzeć swoje prawdziwe oblicze. Nie daje nawet możliwości dokonania racjonalnego wyboru. Co gorsza – twierdzi autor – gabinetów krzywych luster jest bardzo wiele, co widać po natłoku informacji i bodźców. Krzywe lustra deformują obraz świata, zwielokrotniają nicość i pustkę. Wg Wojciecha Roszkowskiego jedynie powrót do wiary w osobowego Boga rodzi szansę na wyjście z tego chaosu.
Wojciech Roszkowski, Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej, Kraków 2019, Biały Kruk.
Książkę można kupić na [kliknij]: https://bialykruk.pl/ksiegarnia/ksiazki/roztrzaskane-lustro-upadek-cywilizacji-zachodniej
Drogi Czytelniku, jeśli podczas czytania moich tekstów smakuje Ci poranne espresso, jeśli podzielasz prezentowane na blogu wartości – wesprzyj darowizną jego rozwój. Dane do tradycyjnego przelewu: Piotr Samolewicz; numery rachunków: Nest Bank (PL) 20 2530 0008 2051 1063 2091 0001; Bank Spółdzielczy w Rzeszowie (USD) 70 9162 0000 2001 0017 4408 0001.