To co jest niewidoczne i co pozostaje sferą domysłu przynosi największą satysfakcję z seansu dramatu Françoisa Ozona „Kiedy nadchodzi jesień”.
Dalej ...Autor: Piotr Samolewicz
„Green sea” – slow cinema po grecku
To jest film, który powoli, od pierwszego do ostatniego ujęcia, napełnia się pozytywnymi znaczeniami. Na szczęście amfora nie przelewa się. Wrażenia i znaki dozowane są z umiarem.
Dalej ...„Minghun” – film o wierze bez Boga
Jan P. Matuszyński zgrabnie posługuje się paradoksem. Opowiada historię o moralnym ciężarze, jednocześnie mało prawdopodobną czy wręcz irracjonalną. Robi tak, gdyż chce pokazać rozpacz człowieka, który nie radzi sobie z odejściem bliskich.
Dalej ...„Athena” jak koktajl Mołotowa. Recenzja filmu Romaina Gavrasa
Jest to film o bardzo przemyślanej, błyskotliwej formie. Akcja pędzi jak TGV, pulsuje klipowo zmontowanymi obrazami, a siła antycznego fatum popycha wszystkich do tragedii.
Dalej ...Piekielnie inteligentne „Konklawe” Edwarda Bergera
„Konklawe” Edwarda Bergera to piekielnie inteligenty thriller. Pokazuje wybór papieża, jak partię szachów. Do końca nie wiadomo, kto jest najmocniejszą figurą w tej rozgrywce.
Dalej ...Olaf Lubaszenko jako były esbek. Recenzja „Napadu”
Michał Gazda w swoim drugim po „Znachorze” filmie gatunkowym testuje uniwersalne rozwiązania narracyjne i dramaturgiczne. Niestety, nie osiąga pełnego sukcesu.
Dalej ...„Dziewczyna z igłą”: dobro jednak jest możliwe
„Dziewczyna z igłą” szwedzkiego reżysera Magnusa von Horna wyposażona jest nie tylko w tytułowe ostre narzędzie, ale także w Bergmanowski chłód i psychiczną przemoc.
Dalej ...Wiesław Paluch idzie z prądem. Recenzja filmu o KSU
Chciałbym pochwalić film Wiesława Palucha o bieszczadzkim zespole KSU, ale recenzencka rzetelność mi na to nie pozwala. „Idź pod prąd” ma źle uszytą, prującą się narrację, a jego kolorowy, jarmarczny styl gryzie się z tematyką.
Dalej ...
Najnowsze komentarze