Historyczny dramat Eter w reżyserii Krzysztofa Zanussiego (premiera 30.11.2018 ) z powodzeniem można umieścić w kolekcji polskich filmów o dawnej Galicji i o śmierci człowieka i kultury. Przed Zanussim temat zmierzchu monarchii austro-węgierskiej podjęli: Wojciech Jerzy Has (Sanatorium pod Klepsydrą, 1973), Janusz Majewski (Lekcja martwego języka, 1979), Jerzy Kawalerowicz (Austeria, 1982) i Grzegorz Królikiewicz (Fort 13, 1983).
W Eterze krzyżują się dwie filmowe szkoły: rzadka w twórczości Zanussiego sztuka opowiadania obrazem oraz typowa dla tego wybitnego reżysera literackość fabuły. W przededniu wybuchu I wojny światowej w przemyskiej twierdzy pojawia się lekarz uciekinier z Syberii. Medyk oferuje dowódcy fortecy swoje usługi. Eksperymentuje z bardzo popularną w XIX i na początku XX wieku substancją o narkotycznych właściwościach – eterem. Lekarz na młodych żołnierzach testuje możliwości uśmierzania bólu, przy pomocy eteru leczy psychicznie chorych i dokonuje aborcji. Eksperymentator jest ateistą. Rzuca Bogu prometejskie wyzwanie: nauka jest w stanie zastąpić siły wyższe i uszczęśliwić człowieka. Finał pokazuje, że lekarz żył złudzeniami. Reżyser umieszcza dramat lekarza w historiozoficznym kontekście. Nasączone bladym błękitem wieczności zdjęcia oddają schyłkowy moment w historii zachodniej cywilizacji. Wnet wybuchnie straszliwa wojna, która pogrzebie stary europejski porządek. W Rosji pożoga rewolucji pochłonie kolejne miliony ofiar. Ufundowana na scjentyzmie wiara w postęp uleci jak spłoszone stado ptaków. Jedynym optymistycznym akcentem tego cywilizacyjnego przełomu będzie powstanie nowych niepodległych państw w Europie środkowo-wschodniej.
Eter zlepia kilka podkarpackich miejsc (m.in. park pałacowy w Sieniawie i murowaną cerkiew w Posadzie Rybotyckiej nad Wiarem) i wiele innych lokacji, także zagranicznych, w jedno wyobrażenie dawnej Galicji jako utraconej harmonijnej Arkadii. Przed Zanussim z końcem grecko-łacińskiej Arkadii zmierzyli się inni polscy twórcy filmowi.
Bohaterem Lekcji martwego języka Janusza Majewskiego wg powieści Kuśniewicza jest porucznik austriackich dragonów Kiekeritz. Zagrany przez Olgierda Łukaszewicza arystokrata, esteta i kolekcjoner dzieł sztuki umiera w ostatnim dniu wojny w galicyjskiej mieścinie Turka położonej między Samborem a Ustrzykami Dolnymi. Jego śmierć jest tandetna i przez nikogo niezauważona z wyjątkiem zwykłej dróżniczki. Kiekeritz, nim umrze na gruźlicę (jakżeby inaczej), oddaje bezsensowny strzał do rosyjskiego jeńca z powodu jego spojrzenia w stronę oficera. Śmierć ma dekadencką twarz młodzieńca. Austriak jako reprezentant starej kultury odchodzi ze świata przed nadejściem nowej wiosny ludów.
Eksperymentator Grzegorz Królikiewicz w Forcie 13 opowiada własną wersję historii dwóch rosyjskich jeńców zasypanych w przemyskiej twierdzy podczas I wojny światowej. Cyniczny kapitan szybko umiera, zaś jego podwładnemu, porucznikowi, udaje się spędzić w podziemiach wiele lat dzięki studni i zgromadzonemu przez Austriaków prowiantowi, a także modlitwie, prowadzeniu dziennika i snuciu wspomnień o żonie i dziecku. Odkopany przez polskich budowlańców umiera z powodu solarnego szoku. Królikiewicz pokazuje śmierć cywilizacji opartej na technologii i pysze, a triumf człowieka, który nie traci wiary w obliczu mroku. W ostatnich sekwencjach artysta przedstawia porucznika niczym świętego pustelnika zaprzyjaźnionego ze szczurami i w ten sposób adorującego wszelkie przejawy życia.
Austeria wg prozy Juliana Stryjkowskiego jest teatralną opowieścią o grupie galicyjskich Żydów, uciekających w momencie wybuchu I wojny światowej przed Kozakami. Żydzi zatrzymują się w symbolizującej arkę Noego karczmie mądrego Taga. Akcja ogranicza się do jednego dnia – wigilii szabasowej. Ale rytuał nie zostanie dopełniony. Śmierć zaburza święty porządek. W finałowej scenie roztańczeni chasydzi giną pod bombami.
Najbardziej wyrafinowanym dziełem tej serii jest adaptacja opowiadań sztukmistrza z Drohobycza Brunona Schulza Sanatorium pod Klepsydrą. Has interpretuje skomplikowaną prozę Schulza jako opowieść o niedojrzałym Józefie, podróżującym po labiryncie życia w poszukiwaniu Logosu. Józefa można spotkać w ogrodzie Bianki, w wypełnionym manekinami panoptikum Pana de V. czy też w sanatorium doktora Gotarda. Józef odnajduje sens dopiero po przebudzeniu się w łóżku zmarłego Ojca. W filmie Hasa wzbudza podziw scenografia Jerzego Skarżyńskiego. Teatralne rekwizytorium odsyła widzów do prowincjonalnej, wschodniej Galicji jako krainy będącej splotem wielu snów, przypowieści i porzuconych przedmiotów. Do krainy istniejącej wyłącznie w wyobraźni.
Większość twórców „zamieszanych” w upadek nieboszczki Austrii pochodziło z dawnych Kresów. Janusz Majewski urodził się we Lwowie, Andrzej Kuśniewicz w Kowenicach koło Sambora, Julian Stryjkowski w Stryju, Jerzy Kawalerowicz w Gwoźdźcu w okolicach Kołomyi. Galicjanami byli oczywiście Bruno Schulz z Drohobycza i Wojciech Jerzy Has (ale ten drugi był zachodnim, bo urodzonym w Krakowie). Wyjątkami są nieżyjący Grzegorz Królikiewicz (Aleksandrów Kujawski) i warszawiak Krzysztof Zanussi. Pochodzący z centralnej Polski artyści potwierdzają tylko siłę galicyjskiego mitu.