Nowoczesna twarz Rzeszowa

Czy zastanawialiście się, kiedy do Rzeszowa wkroczyła po raz pierwszy nowoczesność, era maszyny, masy i miasta? W 1858 roku, gdy miasto zyskało połączenie kolejowe z Krakowem, a może w chwili wejścia okupantów, najpierw Niemców, a później Sowietów, z ich wizją nowego wspaniałego świata? A może z inwestycjami mieszkalno-przemysłowymi w PRL? Zdecydowanie nie, tylko w II RP, gdy Rzeszów znalazł się na mapie Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Gdy w 1937 roku Sejm przyjął ustawę o budowie COP, obszaru skupiającego fabryki pracujące na potrzeby przemysłu obronnego i cywilnego, w mieście nad Wisłokiem zaczął się prawdziwy boom budowlany. Do Rzeszowa nadciągały rzesze robotników i inżynierów, by budować zakład PZL Wytwórnia Silników 2 i Fabrykę Obrabiarek H. Cegielskiego S.A oraz tych, którzy mieli w nich pracować. Brakowało mieszkań, dlatego w Śródmieściu powstały liczne czynszowe, modernistyczne kamienice, przy dzisiejszych ulicach Obrońców Westerplatte, Dąbrowskiego i Hetmańskiej stanęły bloki robotniczych kolonii a przy ul. Poznańskiej majsterskie domki.

Jakie oblicze nadała prowincjonalnemu miastu nowa architektura? Patrząc na fasady budynków utrzymanych w stylistyce minimalistycznego i funkcjonalnego modernizmu, dochodzę do wniosku, że w ramach wielkiego rządowego projektu, jakim był COP, stworzono optymistyczną wizję, podkreślającą rozwojową energię młodego państwa oraz dającą ludziom nadzieję na polepszenie życia. Impet wypływającego na wody nowoczesności państwa oddaje m.in. narożna kamienica przy ul. Kraszewskiego 9 (na przeciwko siedziby NIK), utrzymana w stylu okrętowego, gdyńskiego modernizmu. Osiedle przy ul. Obrońców Westerplatte było tak zaprojektowane, by do niewielkich, ale komfortowych mieszkań dochodziło światło słoneczne. Optymalne ustawienie bloków oraz placów stwarzało idealną przestrzeń dla rozwoju robotników i inżynierów. Surowe bryły podkreślają, że ich mieszkańcy uczestniczą w projekcie o wojskowym charakterze. Nie liczyły się indywidualne ludzkie cechy, ale wspólny wysiłek.

Modernistyczne kamienice w centrum miasta były wyspami postępu pośród ciasnej zabudowy. Zamieniły Śródmieście w architektoniczny żywy bricolage. Pamiętam ze swojego dzieciństwa, jak przejście długim wnętrzem sklepu w kamienicy przy ul. Grunwaldzkiej 6 (dawny J. Schaitter i Spółka) było dla mnie wyprawą w niesamowitą, niespotykaną w innym rzeszowskim obiekcie przestrzeń.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny na karcie pocztowej wydanej przez Pocztę Polską z okazji 80-lecia COP.

Do dziś uznanie budzą dwa gmachy publiczne z tego okresu. Nieukończony przed wojną budynek szpitala przy ul. Szopena i obiekt zrealizowanej prawie do końca poczty przy Moniuszki. Oba masywne, mające podkreślać, że stoją na mocnych państwowych fundamentach. Niestety, na fali budowlanego boomu w Rzeszowie nie powstał ani jeden nowoczesny dom towarowy, bo miejscowe kupiectwo było za słabe na taką inwestycję.

Architekturę tworzą ludzie. Szpital powstał wg projektu lwowskiego architekta Jana Semkowicza, pocztę zaprojektował inny lwowski architekt Stanisław Odyniec-Dobrowolski. Wspomnianą kamienicę przy ul. Grunwaldzkiej – krakowski architekt Józef Wetzstein, a inwestorem kamienicy czynszowej przy ul. Asnyka 1 był rzeszowski przedsiębiorca Ignacy Kraus (jego brat Michał zainwestował w budowę kamienicy przy ul. Jagiellońskiej 12). Hotel Rzeszów przy ul. Asnyka 10, stanowiący podówczas synonim luksusu, powstał wg projektu warszawskiego architekta Zygmunta Tarasina dla barona Stefana de Roppa z Poznania, dyrektora Międzynarodowych Targów Poznańskich. Ten sam inwestor wyłożył pieniądze na drugi hotel przy ul. Dąbrowskiego.

Namawiam do spaceru po modernistycznym Rzeszowie, podczas którego można odkryć jeszcze wiele innych ciekawych obiektów, m.in. bardzo surową bryłę Ambulatorium Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, stojącą na rogu ul. Hetmańskiej i Czackiego (dziś budynek ten stanowi część przychodni wybudowanej po wojnie), czy też przedszkole z ogródkiem jordanowskim, korty tenisowe i dyrektorską willę na osiedlu PZL, na zapleczu ul. Dąbrowskiego.

Wycieczkę można odbyć z przewodnikiem w ramach bezpłatnej imprezy „Śladami COP po Rzeszowie” organizowanej przez Podkarpacką Regionalną Organizację Turystyczną. Terminy spacerów: 19, 20 i 27 sierpnia br., 2, 3 i 10 września br. Zbiórki o godz. 13.00 koło studni w Rynku. Warunkiem uczestnictwa jest uprzednie umówienie się w Informacji Turystycznej w podziemiach w Rynku, mailowo prot@podkarpackie.travel, tel. 17 – 875 47 74.

***

Jeśli ktoś z Państwa posiada zdjęcia z COP-owskiej przebudowy miasta i inne dokumenty albo chciałby się podzielić osobistą historią z tego okresu, proszę o kontakt mailowy (formularz w kontakt/współpraca).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.