Brzydkie kaczątko. Recenzja thrillera „Niedosyt”

Przejmująca rola Haley Bennett to nie jedyna mocna strona thrillera Niedosyt amerykańskiego reżysera Carlo Mirabelli-Davisa. Film zadziwia wyrafinowaną estetyką zdjęć i misterną aranżacją przestrzeni, w jakich rozgrywa się koszmar młodej mężatki. Aż chce się krzyknąć: jaka piękna katastrofa!

Jak na debiut fabularny (Carlo Mirabelli-Davisa  wcześnie nakręcił dwa dokumenty) Niedosyt pozytywnie zaskakuje bardzo dojrzałym podejściem do trudnego tematu kobiety chorej na rzadkie zaburzenie psychiczne o nazwie pica. Polega ono na niekontrolowanym spożywaniu przedmiotów niejadalnych, np. ziemi, pinesek, agrafek. Podłoże choroby może być bardzo różne, od biochemicznego po kulturowe, bywa, że na pica chorują kobiety w ciąży, jak to się dzieje w przypadku bohaterki filmu. Carlo Mirabella-Davis opisując skomplikowany charakter tej przypadłości odwołuje się do wspomnień swojej babci.

Hunter jest świeżo po ślubie. Z mężem mieszka w wielkiej willi na wysokim brzegu rzeki. Jak się wydaje, mąż, młody i ambitny menadżer, kocha ją, ona jednak czuje się stłumiona przez niego i teściów, zamieniona w plastikową lalkę. Jej sytuacja przypomina życie Nory z arcydramatu Ibsena Dom lalki. Za przejawami miłości kryje się chęć zawłaszczenia żony przez męża, wzięcia jej na własność. Delikatna i nieśmiała Hunter mimo urody czuje się w swym wnętrzu brzydkim kaczątkiem, kimś gorszym. Kobieta próbując opanować stres i poczucie samotności zaczyna połykać przypadkowe, nawet bardzo ostre przedmioty. Jak narkotyk wciąga ją niebezpieczna gra balansowania na granicy życia i śmierci. W swoim mniemaniu czyni coś nadzwyczajnego, wyjątkowego, może powiedzieć o sobie, że jest doskonała. Ma osobowość przepołowioną jak karciana figura. 

Niedosyt należy do dzieł wewnętrznie spójnych, nie można mu w zasadzie zarzucić ani jednej niekonsekwencji. Reżyser wygrywa kontrast między atrakcyjną powierzchnią świata przedstawionego a wewnętrznym niepokojem  głównej bohaterki. Utrzymane w stłumionych, nieco pastelowych barwach kadry oddają sztuczność życia Hunter i jej męża Austina. Nieprzeładowane kadry wyrażają uczucie pustki i chłodu emocjonalnego, w jakim żyje kobieta. Postacie są zdystansowane jak na obrazach Edwarda Hoopera, czy w filmach Hitchcocka, który potrafił wypełnić zdradliwym luksusem międzyludzką przestrzeń. Można nawet rzec, że połykanie przez Hunter rzeczy śmietnikowych, marginalnych, ma charakter buntu.

Przychodzi na myśl wiele kluczy interpretacyjnych pochodzących zarówno z feminizmu, jak i chrześcijańskiej antropologii, ale nie wykluczających się wzajemnie i nie usuwających w cień atrakcji tej produkcji, a są nimi prawdziwe smakołyki rodem z najlepszych dreszczowców. Strach i przerażenie potęguje cielesny charakter choroby Hunter, pokazywana krew odcina się od jasnych kolorów wnętrz. Rodzi się też z wolna przeświadczenie o tym, że Hunter ukrywa jakąś bolesną tajemnicę. Przypomina hitchcockowski typ kobiety „z przeszłością”, jak tytułowa bohaterka filmu Marnie.   

Usiana zwrotami akcji fabuła kończy się zaskakująco. Oczywiście nie sposób zdradzić zakończenia, dość powiedzieć, że nie czyni ono widzów zakładnikami choroby Hunter. Thriller Carlo Mirabelli-Davisa, mimo podobieństw, nie należy do modnego dziś „kina psychicznego dyskomfortu”. Co prawda paraliżuje widza swoją drastycznością, ale nie drażni dla samego drażnienia, nie wzbudza odruchów wstrętu. Jego zakończenie ma lekkość jaskółki (angielski tytuł oryginału to Łyk, Jaskółka) i pozwala odetchnąć z ulgą po bardzo emocjonującym seansie.

Ocena: 5/6

Niedosyt (Swallow), Francja, USA 2019, thriller (94 min), scen. i reż. Carlo Mirabella-Davis, w rolach głównych: Haley Bennett i Austin Stowell, dystr. Velvet Spoon, w kinach od 25 września 2020.

Drogi Czytelnikujeśli smakują Ci moje teksty, postaw mi symboliczną kawę (kliknij w grafikę):

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.