„Nomadland” – skromny film o wielkiej samotności Amerykanów

Spontaniczny styl, epizodyczność, autentyzm postaci, samotność ludzi pokazana na tle pustych krajobrazów, fabuła ustępująca miejsca dokumentowi – wszystko to składa się na oscarowy Nomadland.

Urodzona w Pekinie w 1982 roku Chloé Zhao mieszka z rodzicami w USA od 1999 roku. Do Ameryki przywiozła swój azjatycki bagaż doświadczeń, swoją wrażliwość, a przede wszystkim poczucie obcości. Bycie outsiderem zaowocowało wyczuleniem na sytuację outsiderów wewnątrz Ameryki. Dwie swoje pierwsze fabuły, Pieśni braci moich i Jeździec, poświęciła rdzennym Amerykanom, trzeci, za który otrzymała w tym roku najważniejszego Oscara za reżyserię, Nomadland, poświęciła współczesnym nomadom, czyli ofiarom kryzysu finansowego 2007-2009 roku, Amerykanom w wieku przedemerytalnym, którzy tracąc pracę i oszczędności przesiedli się do vanów, kamperów, autobusów w celu poszukiwania sezonowej pracy. Jak pierwsi amerykańscy osadnicy i wędrowcy z lat Wielkiego Kryzysu przemierzali i przemierzają wielki kraj w wozach zamienionych w koczownicze domy.

Materiału reżyserce dostarczył reportaż dziennikarki Jessici Bruder Nomadland. W drodze za pracą, która w swoim vanie spędziła trzy lata na poznawaniu życia współczesnych nomadów. Co najmniej trzech z nich – Linda May, Bob Wells (guru nomadów, gwiazda YouTube’a i założyciel strony CheapRVliving.com) oraz Charlene Swankie, kajakarka i blogerka – występuje w filmie Chloé Zhao. Są oni przewodnikami głównej, a zarazem fikcyjnej postaci, Fern. Bohaterkę zagrała powściągliwie Frances McDormad. Znana aktorka nie tylko zainteresowała reżyserkę książką Jessici Bruder, jest też spirytus movens zdarzeń na ekranie. Gra kobietę, która opuszcza zamienione w miasto duchów pustynne miasteczko Empire w Nevadzie po upadku fabryki płyt gipsowych w 2011 roku. Miasteczko całkowicie wyludniło się, gdy firma United States Gypsum zamknęła swoją fabrykę ze względu na kryzys w branży budowlanej. Fern podejmuje taką decyzję po śmierci męża.

Czym zatem jest Nomadland? Czystym dokumentem czy też fabularyzowanym paradokumentem? Kinomani, którzy widzieli poprzedni film Chloé Zhao, Jeźdźca, szybko rozpoznają formułę Nomadlandu: reżyserka, nie ufając możliwościom fabuły opowiedzenia czegoś autentycznego, swoim spontanicznym dokumentalnym stylem i przy udziale prawdziwych postaci odtwarza ich niebagatelne życiorysy. Improwizuje z nimi na planie filmowym. Z tą różnicą, że w Nomadland autentycznym postaciom towarzyszy dwoje aktorów, właśnie Frances McDormad i jeszcze David Strathairn. Frances McDormad konfrontując się z opisaną przez Jessicę Bruder rzeczywistością, sama zamienia się w wędrowca, doświadcza tego samego, co nomadzi, uczy się dbać o swój samochód, chwyta się każdej dorywczej pracy, np. w wielkich magazynach Amazonu i przy zbiorach buraków, poznaje coraz to nowych ludzi, tak samo jak oni nocuje legalnie lub nielegalnie na parkingach, doświadcza w vanie potwornego zimna, samotnie przemierza wielkie i mało gościnne amerykańskie pustkowia o nazwie Badlands.

Choć postać Fern jest wymyślona, to jednak ma wiele znamion autentyzmu. Jest przede wszystkim wyrazicielką wielkiej amerykańskiej samotności, ale nie fizycznej pierwszych osadników i pionierów, ale psychologicznej, o której pisał w XX wieku w książce Błaganie o mit amerykański psychiatra Rollo May. Twierdził on, że zaangażowanie się Amerykanów w wszelkiego rodzaju ruchy wsparcia, takie jak AA, Kluby Rotariańskie, Kiwana (bohaterowie Nomadland są pokazani jako nowe plemię spotykające się w internecie i na różnych zlotach) „jest reakcją obronną przeciwko głęboko w nas zakorzenionej konkurencyjności i samotności”.

Fern ostatecznie wybiera samotność. Przeżywając żałobę po śmierci męża nie jest w stanie zawiązać bliższej znajomości z Davem, jedynie na krótko zatrzymuje się w różnych miejscach, choć może wybrać stałą życiową przystań, nie robi tego. Jej van ginie w zamglonym krajobrazie. Fern, tak jak jej nowi przyjaciele, wybiera wędrówkę. W niej szuka wolności.

Z tego chociażby względu Nomadland jest filmem bardzo amerykańskim. Oczywiście słowo samotność należy potraktować jako klucz otwierający drzwi do głębszego zrozumienia tej historii, gdyż znajdziemy w niej wiele więcej elementów – krytykę kapitalizmu i konsumpcjonizmu, tęsknotę za wolnością dzieci kwiatów, fascynację cywilizacyjnymi peryferiami. Jakże wiele jak na skromny dramat utrzymany w stylu kina drogi.

Ocena: 4,5/6

Nomadland, USA 2020, dramat (107 min), reż. i scen. Chloé Zhao, w rolach głównych: Frances McDormad i David Strathairn, polska premiera: 28 maja 2021.

Drogi Czytelnikujeśli smakują Ci moje teksty, możesz postawić mi symboliczną kawę. DZIĘKUJĘ. (Kliknij w grafikę).:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Podpis pod zdjęcie: Frances McDormad i Chloé Zhao na planie „Nomadland„. Fot. materiały prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.