Ukraińscy chłopcy z ferajny. Recenzuję „Nosorożca”

Ołeh Sencow nakręcił brutalny dramat gangsterski  o zdobywaniu władzy na ulicy, o zemście i wreszcie o upadku, wzorowany na „Chłopcach z ferajny” Martina Scorsese. Ale nie oznacza to, że dopasował sztywno swoją fabułę do gotowej matrycy.

Nosorożec zaczyna się od  ciekawego rozwiązania. Długie ujęcia prowadzone jedną kamerą bez ciętego montażu pokazują wnętrze skromnego domu głównego bohatera – tytułowego Nosorożca. Lata 70., sowiecka Ukraina. Zabiegana matka, mąż, który nagle zjawia się po długiej nieobecności, bracia ćwiczący kulturystykę, rodzinne spotkania i uroczystości. Mąż gdy za dużo wypije, chwyta za siekierę i znów zabiera go milicja. Pewnie trafia do więzienia. Starszy syn wyjeżdża na front do Afganistanu, wraca żywy, ale po wdaniu się w ciemne interesy ginie.

Kamera łączy różne plany czasowe i przestrzenne. Obraca się wokół własnej osi, ale nigdy nie zatacza  360 stopni. Domknięty ruch kołowy świadczyłby o spełnionym życiu głównego bohatera. Ale tak nie jest. Nosorożcowi tylko do pewnego czasu sprzyja fortuna. W pewnym momencie i on płaci za swój nieokrzesany temperament i bandytyzm.

Jest on, jak Henry Hill w Chłopcach z ferajny, jednocześnie bohaterem i narratorem opowiadającym o swoim życiu, a początkowe sekwencje nakręcone długim ujęciem są jego wspomnieniami z rodzinnego domu. Kamera jest instrumentem pamięci.

Historia ma w sobie oprócz dużego ładunku brutalizmu, także sporą dawkę obserwacji społecznych i obyczajowych. Ołeh Sencow pokazuje, jak między młodymi gangsterami, którzy chcą rządzić w mieście, rodzi się braterstwo krwi, jak przez jednych są podziwiani, przez drugich potępiani, jak wzbudzają strach, jak nie  przebierają w środkach. W końcu gangsteryzm niszczy osobowość Nosorożca i jego rodzinę, traci on kontakt z rzeczywistością.

Nosorożec ma jeszcze inne konotacje. Rodzi skojarzenia z nurtem rosyjskiej czernuchy, czyli filmami lat 90. rozprawiającymi się z dziedzictwem sowieckiego imperium, z tym, jak ono przygniotło swym ciężarem Rosjan. Słynny Brat Aleksieja Bałabanowa też pokazuje młodzieńca, byłego komandosa, który żeby przeżyć w wielkim mieście wchodzi na przestępczą drogę. Z jednej strony budzi strach przeciwników, z drugiej zaś podziw. Można  nawet powiedzieć, że mimo popełnionych zbrodni  jest w duszy czysty i romantyczny, bo niejako przymuszony przez okoliczności do przestępstwa. Nosorożec też ma coś z tego zdradliwego romantyzmu, tym bardziej że odgrywa go naturszczyk, który w przeszłości był chuliganem, żołnierzem, sportowcem i skrajnie prawicowym aktywistą (w pozostałych rolach występują  amatorzy o podobnych życiorysach). 

Ołeh Senscow  podobnie jak Bałabanow twierdzi, że gangsteryzm lat 90. był dziedzictwem sowieckiego systemu,  odpowiedzią na chaos po rozpadzie Związku Sowieckiego. Przemoc  była wpisana w tamten ustrój, w reguły panujące w armii i łagrach. Ujawniła się z wielką  mocą w okresie rodzącego się w byłych republikach sowieckich kapitalizmu. I jeszcze jeden ważny element – motyw nieobecnych ojców. Motyw znany z Brata Bałabanowa, Złodzieja Pawła Czuchraja czy też Powrotu Andrieja Zwiagincewa. Ojcowie albo siedzą w łagrach, albo walczą na wojnach, albo piją, albo już nie żyją. W Bracie głównemu bohaterowi zastępuje ojca starszy brat kryminalista, a Nosorożcowi starszy anonimowy mężczyzna, któremu opowiada on o swoim życiu, przed którym chce się oczyścić. W obu przypadkach ta podmiana ról kończy się zdradą.

  Nosorożcowi towarzyszą przebłyski wyrzutów sumienia, mimo wszystko stać go na refleksję. Co jakiś czas zadaje sobie pytanie, dlaczego tak robi, dlaczego jest zły. Wątek wyznań Nosorożca, czynionych w obecności tajemniczego mężczyzny, przeplata się z pozostałymi, buduje z nimi mocną nić. W filmach zachodnich rzadko można odnaleźć taką jawną chrześcijańską perspektywę.

Ocena: 4/6

Nosorożec (Nosoroih), Ukraina, Polska, Niemcy 2021, dramat (101 min), scen. i reż. Oleg Sencow, w rolach głównych: Serhij Filimonow, Evhen Chernykov, Yevhen Grygoriev, polska premiera w kinach:10 grudnia 2021.

Drogi Czytelnikujeśli smakują Ci moje teksty, możesz postawić mi symboliczną kawę. Dziękuję. (Kliknij w grafikę).:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.